Magdalena Kowalewska Magdalena Kowalewska
636
BLOG

Katyń - biała plama

Magdalena Kowalewska Magdalena Kowalewska Rozmaitości Obserwuj notkę 8

Gdy Jurij Bondarienko, rosyjski szef Centrum Rosyjsko-Polskiego Dialogu i Porozumienia stwierdza, że polskie publikacje na temat Katynia są „propagandą” , tym bardziej powinniśmy pamiętać, że sprawa Katynia  jest ciągle białą plamą w naszych stosunkach z Rosją, a  wołanie o pełną prawdę  i  natychmiastowy koniec z matactwami i kłamstwami dotyczącymi tej straszliwej zbrodni NKWD dokonanej w 1940 r. na blisko 22 tys. polskich jeńcach, jest w interesie każdego z nas.

Raz po raz pojawiające się doniesienia w rosyjskiej prasie, wskazujące na odpowiedzialność Hitlera za rozstrzelanie prawie 22 tys. polskich oficerów, urzędników, kapłanów, znakomicie wykształconych osób, stanowiących  intelektualny kwiat naszego narodu,  to nic innego jak  
- mimo oficjalnego przyznania się przez Związek Sowiecki dopiero po 50 latach do tej zbrodni -  próba ciągłego przez Rosjan zakłamywania rzeczywistości i umywania rąk od historii swojego państwa.

Trafnym zobrazowaniem rosyjskiej polityki wobec zbrodni katyńskiej są słowa prof. Nikita Pietrowa, wiceprzewodniczącego Stowarzyszenia Memoriał, który w weekendowym wydaniu „Naszego Dziennika” pisze: „W sprawie Katynia Kreml prowadzi podwójną grę. Na użytek zagranicy przyjmuje deklaracje i oświadczenia polityczne o winie stalinowskiego kierownictwa w rozprawieniu się z polskimi obywatelami w 1940 roku. A wewnątrz kraju toleruje nostalgiczną idealizację socjalistycznej przeszłości i nie ucina mnożących się spekulacji, że niby nie wszystko jest jasne w historii tej zbrodni, bo a nuż to jednak Niemcy są winni?”

Nie dziwmy się  temu, że Rodziny Katyńskie błagalnie wołają do Państwa Polskiego o pomoc
w toczącym się postępowaniu przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka, w którym
to strona rosyjska lekceważąco i skandalicznie podchodzi do złożonej skargi rodzin ofiar zamordowanych w Katyniu. Należy podkreślić również, że nadal Polska nie otrzymała najważniejszych akt dotyczących zbrodni w Katyniu. 35 ton „tajnych” akt  ciągle leży w rosyjskich, nikomu niedostępnych archiwach.

Zadaniem każdego z nas jest nie tylko edukowanie kolejnych młodych pokoleń na temat tej straszliwej zbrodni, w której z zimną krwią i bez żadnych oporów oprawcy NKWD wiosną
1940 r., kiedy tylko rozmarzła ziemia, rozstrzelali 22 tys. Polaków, wrzucając ich do głębokich jam, które miały stanowić nie groby, ale przerażające doły śmierci.

Konsekwentnie na każdym kroku, winniśmy upominać się od Rosjan o prawdę. Naszym zadaniem jest podkreślanie, że była to zbrodnia państwowa, pod którą  5 marca 1940 r. podpisał zbrodniarz Stalin, J. Woroszyłow, M.  Mołotow, przy jednoczesnej aprobacie i wyrażeniu zgody na nią przez Michaiła J. Kalinina i Łazara M.  Kaganowicza.  

W Izbie Pamięci Pułkownika Kuklińskiego w Warszawie do 10 maja można oglądać wystawę poświęconą zbrodni w Katyniu, na której znajduje się m.in. wspomniany dokument zawierający podpisy wyżej wymienionych rozkazodawców rozstrzelania  22 tys. polskich jeńców.

W naszym interesie również jest dołączenie się do apelu Rodzin Katyńskich, które żądają m.in. rehabilitacji pomordowanych ofiar. Ujawnienie pełnej prawdy na temat zbrdoni w Katyniu, której oprawcy nigdy nie zostali rozliczeni, należy traktować jako jedną ze spraw najwyższej
rangi w stosunkach z naszymi rosyjskimi sąsiadami. 

Zawsze wśród ludzi.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości